wrz 18 2005

Levinans


Komentarze: 3

Jednak z czasem stwierdzam, że przytoczony poniżej fragment jest dla mnie coraz bardziej aktualny, albo inaczej, nie traci na aktualności.

"Istnieje się - pisze Levinans - nie tylko swym bólem i swą radością, istnieje się z bólów i z radości. Ten sposób istnienia aktu, który dla aktu polega na tym, że akt żywi się swą własną aktywnością, jest właśnie używaniem (jouissance) chleb i praca nie odrywają mnie w pascalowskim znaczeniu tego słowa od nagiego faktu istnienia, ani nie okupują pustki mojego czasu - używanie jest ostateczną świadomością wszystkich treści, jakie tylko wypełniają moje życie - ono je obejmuje.

Jednak pewne lektury są  kopalnią idei które odkrywamy w czasie. Po latach stwierdzam, że pewne poglądy jednak się sprawdzają, mimo iż wysnute były bardzo dawno temu.

Dziś staram sobie przypomnieć nazwisko pewnego bodajże średniowiecznego  mędrca, ale książka w której był on wymieniany pożyczyłem:) Już wiem, dobrze trzymać różne szpargały. Po głowie mi dziś chodzi Mistrz Eckhart. Gdzieś w tle żarzy się mistyka.

Dlaczego to wszystko tutaj przytaczam, ma to dla mnie jednak związek z pewnym podejściem do rzeczywistości. Aby cokolwiek się robiło nie było jakimś marnym plagiatem czy bezwolnym działaniem.

A mój Kot grzeje się w słonecznym blasku, bardzo relaksacyjny widok, sam chyba się tak legnę:) w końcu jest niedzielne południe.

 

catblack : :
uk0chana
21 września 2005, 03:24
\"...Użyjmy dziś żywota, wszak żyjem tylko raz
Niechaj ta czara złota nie próżno wabi nas...\"
Sadzę, że plagiat Ci nie grozi, masz orginalny proces myślowy... za dużo energii nosisz w sobie, by pozwolić sobie na bezwolne działanie...
Nawet Twój kot tworzy samodzielnie swój wizerunek leniwca... :-)
18 września 2005, 19:48
muszę sie przyznać, że za pierwszym razem jak przeczytałam Twoją notkę to nie za bardzo wiedzialam o co w niej chodzi... tzn. nie zrozumiałam do końca początku :P Kiedy jednak przeczytała ją powolutku po raz drugi to wszystko stało sie jaśniejsze ;] Tylko dorzuciła bym do tego jeszcze, że marzenia nadają życiu sens...
18 września 2005, 17:52
Ja się w słońcu grzałam na spacerze... trzeba korzystać, to już resztki ciepełka...:)

Dodaj komentarz